Z miejską kasą jest coraz gorzej. Realizacja dochodów miasta jest słaba. Czy to jest przyczyną pomysłu Prezydenta Platformy Obywatelskiej wprowadzającą podatek w wysokości 108zł od posiadanego psa?
Po 4 latach urzędowania Prezydenta Adama Wasilewskiego coś niedobrego dzieje się z finansami naszego miasta. Dług publiczny wzrósł z 185 mln zł na początku kadencji do zakładanego 700 mln zł. na koniec 2010. Ale już dziś proponuje się kolejne zwiększanie długu poprzez kolejne zaciąganie nowych pożyczek i odstąpieniem od spłat tych już zaciągniętych. Zadłużenie jest już na granicy dopuszczalnej dla samorządu.
Pytanie jest zasadnicze. Czy tak mocne zadłużenie przyczyniło się do rozwoju naszego miasta? Czy powstały jakieś ważne i niezbędne inwestycje? Na to pytanie musi przede wszystkim odpowiedzieć każda lublinianka i każdy lublinianin.
Osobiście jestem jednak mocno rozczarowany. 4 lata temu Platforma Obywatelska obiecywała NOWY LUBLIN. PO 4 latach mamy ZADŁUŻONY LUBLIN, a kasa w miejskim skarbcu niepewna.
Prezydent Platformy Obywatelskiej proponuje dziś nowy podatek od posiadania psów. Danina nie miałaby być wcale symboliczna. Prezydent proponuje, aby każdy mieszkaniec Lublina zapłacił 108 za każdego posiadanego psa. Wow!
Czy po 4 latach mamy kryzys finansów publicznych w naszym mieście? Czy Prezydent próbuje łatać finanse wprowadzaniem kolejnych wysokich podatków? To dodatkowe obciążenie fiskalne dotknie przede wszystkim ludzi niezamożnych, samotnych, emerytów i rencistów.
Panie Prezydencie! A może tak sięgać do środków zewnętrznych, a nie do kieszeni lublinian! Ale cóż – w tym obszarze całkowity dramat. W pierwszym półroczu 2010 otrzymaliśmy zaledwie 14,1 mln. zł (gmina – 34% zakładanych środków na cały rok 2010) oraz 9,9 mln. zł. (powiat – 13% zakładanych środków na cały rok 2010). Jeśli weźmiemy pod uwagę słabo zrealizowane dochody w tym samym okresie, to niepokój o stan finansów miasta jest spory. To jednocześnie pokazuje nieudolność w rządzeniu Lublinem przez Prezydenta Platformy Obywatelskiej.