Wystąpienie na sesji Rady Miasta – o budżecie na 2014 rok (audio)

Stenogram z posiedzenia Rady Miasta Lublin podczas sesji w dniu 19 grudnia 2013 r. – rozpatrywany punkt – uchwalenie Budżetu Miasta Lublin na rok 2014

 Zobacz głosowania budżetowe – poprawki radnych PiS

 STENOGRAM
Przew. RM P. Kowalczyk:
„Przechodzimy teraz do wystąpień klubów. Na ostatnim konwencie uznaliśmy, że rozpoczynamy od klubu najmniejszego, czyli od Klubu PiS – bardzo proszę o wystąpienie pana przewodniczącego Sylwestra Tułajewa.”

Przewodniczący Klubu Radnych Prawo i Sprawiedliwość Sylwester Tułajew: „Dziękuję bardzo. Praktyką było, że najmniejszy klub przemawiał jako ostatni, ale ja rozumiem, że będzie trzeba się odnieść do tych kwestii, które zostaną poruszone w moim wystąpieniu. Chciałbym również zapytać – pytanie takie formalne – ponieważ głosowaliśmy ograniczenie czasu wypowiedzi w dyskusji, a tymczasem dyskusja, według informacji pana przewodniczącego, ma się dopiero rozpocząć. Pan przewodniczący wyraźnie poinformował o tym, że zapoznamy się z opinią Regionalnej Izby Obrachunkowej, zapoznamy się autopoprawką, zapoznamy się z opiniami komisji, później będą opinie klubów, a później rozpoczniemy dyskusję. Ja zrozumiałem, że w dyskusji ograniczamy czas wypowiedzi.”

Przew. RM P. Kowalczyk: „Tylko w dyskusji ograniczamy czas wypowiedzi.”

Przew. Klubu PiS S. Tułajew: „Dziękuję. Szanowni Państwo! Szanowny Panie Prezydencie! Wysoka Rado! Rzeczywiście, o szczegółach budżetu miasta na 2014 rok bardzo dużo mówiliśmy podczas pierwszego czytania na ostatniej sesji Rady Miasta. Tak naprawdę po posiedzeniach komisji nic się nie zmieniło. Brak pana prezydenta, brak zastępców na posiedzeniach komisji spowodowało, że zadawane pytania pozostawały bez odpowiedzi. Były to przede wszystkim pytania o powody pomijania pewnych inwestycji. Te liczne pytania, na które nie potrafili odpowiedzieć dyrektorzy, tak jak wspomniałem, pozostawały bez odpowiedzi. Dziś nie wiemy, na jakiej zasadzie ten budżet został skonstruowany, dlaczego pewne inwestycje zostały wpisane do budżetu, a pewne całkowicie zostały pominięte. Zatem, czy cokolwiek się zmieniło? Niekoniecznie, bo tak naprawdę nic nie mogło się zmienić. To, co widzimy, to przede wszystkim bardzo duża chęć utrzymania się przy władzy. Po raz kolejny więc usłyszeliśmy i pewnie za chwilę znowu usłyszymy o odrabianiu zaległości w dzielnicach, o projekcie proinwestycyjnym, o montażach finansowych, o rozwoju miasta, o realizacji Strategii Rozwoju Miasta. To czysta polityka. Świadczy o tym praktyka, którą mamy na tej sali, kiedy to każde wystąpienie merytoryczne dotyczące analizy budżetu kończyło się ze strony prezydenta brakiem odpowiedzi na podstawowe pytania oraz manipulacją treścią moich wystąpień. Dziś dochodzi również kwestia ograniczania wystąpienia radnych podczas omawiania najważniejszej uchwały, uchwały budżetowej.
I mówiąc o tych manipulacjach, pragnę zwrócić uwagę na inwestycje przy ul. Poligonowej, związane z ulicą Poligonową i ul. Zelwerowicza. Ja nigdy nie mówiłem o tym, że są niepotrzebne, a jednak takie słowa prezydent gdzieś usłyszał i przedstawił na ostatniej sesji jako niby moje. Podkreślam z całą stanowczością – te ulice są bardzo ważne z punktu widzenia rozwiązań komunikacyjnych, a między innymi o ulicę Zelwerowicza wielokrotnie zabiegałem.
Jeśli chodzi o te dzisiejsze zmiany, to początków należy szukać w ubiegłym roku, kiedy to o tej samej porze debatowaliśmy nad przyjęciem budżetu miasta na rok 2013. Kompletnie nierealne założenia, kompletnie pomylone wszystkie prognozy, a mimo to wszystko zostało przepchnięte i przeprowadzone.
Dziś, po 10 miesiącach realizacja dochodów jest na poziomie niespełna 70%. Wiemy również, że nie zostaną zrealizowane dochody z zakresu podatku PIT i CIT. Dochody majątkowe, ich realizacja po 10 miesiącach to zaledwie 40%. Dramatycznie słabo realizowane są dochody ze sprzedaży działek i składników majątkowych. Osiągnięta kwota w przeciągu 10 miesięcy to zaledwie kwota 34 mln zł, przy założeniu 134 mln zł, także widzimy wyraźnie, że przez 10 miesięcy o 100 mln zł ten plan nie został wykonany. Przestrzegałem przed tym rok temu, ale inni oczywiście mówili o tym, że straszę katastrofą, a tej katastrofy nie ma. Pewnie dzisiaj również za chwilę, zaraz po moim wystąpieniu również będą mówić, że straszę katastrofą, a wszystko jest piękne, ładne i kolorowe. Ja jednak proponuję, aby przed takim stwierdzeniem zapoznać się z realizacją tegorocznego budżetu i wtedy – myślę – taka opinia nie będzie już miała miejsca.
Mimo licznych nowelizacji budżetu podczas roku 2013 okazało się, że to jeszcze zbyt mało, a więc trzeba było sięgać po pieniądze zarezerwowane na inwestycje w zakresie sieci wodno-kanalizacyjnych w Spółce MPWiK oraz pobierać zaliczki na poczet dywidendy. Także pan prezydent, widać wyraźnie, ceruje, fastryguje, ale nawet ta fastryga już zaczyna pękać w różnych miejscach i budżet się rozsypuje.
Dziś w budżecie miasta na rok 2014 popełniany jest ten sam błąd. Czy naprawdę uważa pan, że kwota 200 mln zł jest realna z tytułu sprzedaży majątku miejskiego? W autopoprawce ta kwota 200 mln zł jest jeszcze zwiększana o kolejne 6 mln zł. Po nas choćby i potop – zdaje się słyszeć z lubelskiego magistratu. Wyprzedamy wszystko, co się da. Co więc jeszcze pójdzie pod młotek?
W zakresie wydatków, szczególnie po złożonej autopoprawce, zauważyć można zależność, która tak naprawdę dotyka samorządy w Polsce, bo proszę zauważyć, że rząd wielokrotnie zleca różne zadania, całkiem to nowe zadania samorządom, za którymi nie idzie finansowanie. A czym innym jest wobec tego ta złożona autopoprawka? Zostały zapisane liczne zadania w różnych zakresach, za którymi tak naprawdę nie idą żadne środki finansowe. Na przykład w dziale 600 – opracowanie dokumentacji przyszłościowej wpisano 13 zadań, przeznaczając na to kwotę 3 mln zł. Autopoprawką zwiększono ten zakres o kolejnych 13 zadań, zwiększając kwotę na opracowanie dokumentacji jedynie o 300 tys. zł. Zadania zostały wpisane, ale finansowanie jest bardzo słabe.
Swoją drogą, została tam wpisana ulica Symfoniczna. Uważam, że wpisywanie ulicy Symfonicznej w zakresie opracowania dokumentacji przyszłościowej tak naprawdę poza zabiegiem czysto pijarowskim nie ma sensu. Oczywiście od razu zaznaczę, żeby znowu pan prezydent mylnie tego nie zinterpretował, bardzo zależy mi na tym, aby ta ulica została zrealizowana. Ale zwracam uwagę na to, że dokumentacja, komplet dokumentacji został przygotowany, została wybrana firma w przetargu 27 lutego 2013 – Urban Media – do 30 czerwca miała opracować dokumentację. Więc nie wpisujmy tego po raz kolejny jako dokumentacja przyszłościowa, opracowanie tej dokumentacji, skoro zostało to już zrobione. Dlatego podkreślam, że pewnie wpisano to jedynie z punktu widzenia PR. W budżecie miasta należy wpisać środki finansowe w wysokości 1,8 mln zł na realizację, już realizację ulicy Symfonicznej. 1,8 mln zł, bo o tyle przecież wnioskował Zarząd Dróg i Mostów. Tego zapisu jednak brakuje.
Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku również jednej z tych wymienionych inwestycji w ramach opracowania dokumentacji przyszłościowej – to oczywiście łącznik ulicy Milenijnej i Szeligowskiego. Również bardzo opowiadam się mocno, aby realizować tę inwestycję bardzo potrzebną, ale proszę zwrócić uwagę, że ta dokumentacja już powstała, ta dokumentacja już jest, zatem wpisywanie jej w zakres opracowywania dokumentacji przyszłościowej to zabieg typowo PR-owski. Dziś należy zacząć realizować to zadanie i zgodnie z informacją Zarządu Dróg i Mostów należy wpisać kwotę 900 tys. zł na realizację tej inwestycji – tego zapisu jednak brakuje. A po co wobec tego wpisywać – jeszcze raz to powtórzę – po co wpisywać, skoro ta dokumentacja już jest? Ile takich podobnych przypadków jest w tym budżecie i w tej autopoprawce? Pewnie znacznie więcej. Dlatego mam nadzieję, że dzisiaj również usłyszymy podobne przypadki, że państwo radni również na to zwrócą uwagę.
W oświacie jest podobnie, również są przekazywane kolejne zadania, a finansowanie – albo jego nie ma, albo jest bardzo słabe. Przykładem jest wpisywanie do budżetu zakupu inwestycyjnego, wydatku majątkowe, jeśli chodzi o zakup chłodni do Szkoły Podstawowej nr 43, czy zmywarki do Szkoły Podstawowej nr 24. W autopoprawce zostało to uwzględnione poprzez realizację w ramach planu finansowego szkół. Te plany są i tak bardzo mocno napięte. Dziś szkoły osiągają liczne sukcesy i myślę, że te sukcesy powinny iść w parze z odpowiednim wsparciem finansowym. Oświata nie oczekuje na zaciskanie pasa, ale na wsparcie, i to wsparcie finansowe.
I tutaj znowu się zatrzymam, bo kiedy mówię o inwestycjach dużych i małych, to pan prezydent również określa to mianem ruchu politycznego, że coś jest nie tak, że ja porównuję takie rzeczy – duże inwestycje i bardzo małe. Chciałbym zwrócić uwagę, że to jest budżet miasta Lublin na rok 2014. Mówimy o sprawach małych, ale i o sprawach dużych; mówimy o każdej złotówce; my jako radni musimy dbać o finanse publiczne tak, aby służyły mieszkańcom i naszemu miastu. Także proponowałbym już, panie prezydencie, nie mówić o tym, że podkreślam zarówno małe, jak i duże inwestycje, ale skoncentrować się bardziej na wyjaśnieniu kwestii, dlaczego przekazanie kolejnych zadań nie idzie w parze z ich finansowaniem.
W oświacie również znalazł się zapis 300 tys. zł na kolejne dokumentacje. I proszę zwrócić uwagę: czy 300 tys. zł wystarczy na dokumentację budowy szkoły w Dzielnicy Szerokie, boiska w Szkole Podstawowej nr 48, w Gimnazjum nr 15, sali gimnastycznej w nr 10, modernizacji basenu nr 5 i boiska Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2? 300 tys. zł. To bardzo wątpliwe. Czyli znowu ten sam mechanizm, jak w skali państwa, czyli rząd zleca nowe zadania bez wystarczających środków finansowych. I tutaj również mamy podobny przypadek, kiedy są zlecane kolejne zadania, kolejny zakres jest rozszerzany, ale przeznaczamy na to zaledwie 300 tys. zł.
Swoją drogą, po raz kolejny zwracam uwagę na jedynie PR-owski charakter tych zapisów, ponieważ wpisywanie modernizacji basenu przy Gimnazjum nr 5, (za którą to inwestycją bardzo się opowiadam), wpisywanie tej modernizacji basenu ma sens tylko wtedy, kiedy zapiszemy na realizację tej inwestycji kwotę 3,6 mln zł. Proszę zwrócić uwagę, że my już posiadamy odpowiednią dokumentację na ten cel, znalazło to potwierdzenie w piśmie, które otrzymaliśmy od Rady Rodziców Gimnazjum nr 5 – przeczytam: W roku 2011 została wykonana dokumentacja techniczna wymiany starej stalowej niecki basenowej na nową nieckę ze stali kwasoodpornej oraz modernizacja zaplecza technicznego i socjalnego. Więc ten projekt jest już przygotowany, trzeba go realizować. W jakim celu jest on wpisywany jako przygotowanie dokumentacji?
To, czego w oświacie tak naprawdę najbardziej brakuje, podkreślając bardzo mocno jej działalność, postawę pedagogów, nauczycieli, ten bardzo wysoki poziom wyników nauczania to jest to doceniane, ale uważam, że powinno iść w parze również z finansowaniem. Dlatego też należy zadać sobie pytanie: dlaczego rok 2014 to kolejny rok bez podwyżek płac dla tych, którzy zarabiają najmniej, dla tych, którzy pracują w administracji w placówkach oświatowych oraz również w placówkach opiekuńczo-wychowawczych?
Również należy zadać sobie pytanie: co z dezyderatem Komisji Oświaty i Wychowania? Dlaczego w budżecie brakuje środków na wzrost dodatku motywacyjnego do wynagrodzeń nauczycieli; ten poziom 4,5% nie jest zadowalający, już wiele miast dawno wyprzedziło miasto Lublin w tym zakresie, zatem należy zacząć realizować dezyderat, który został przyjęty przez Komisję Oświaty.
Podkreślałem również podczas spotkania z panem prezydentem, kiedy to zapoznawaliśmy się ze stanowiskiem prezydenta do zgłoszonych poprawek, ale dzisiaj zwracam uwagę, że pojawił się w autopoprawce błąd, ponieważ właśnie pamiętamy to spotkanie, jedyne spotkanie, na którym prezydent miasta był obecny i kiedy rozmawialiśmy o wnioskach, które zostały złożone przez radnych. I wtedy była mowa m.in. o sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulicy Nałęczowskiej i Gnieźnieńskiej i wyrażona wtedy zapowiedź, że ta inwestycja będzie realizowana. Na dowód tego, że takie ustalenia były, obecni dziennikarze również na to zwrócili uwagę: „dlaczego na parking na Rusałce są środki, a na poprawę bezpieczeństwa mieszkańców, czyli budowy sygnalizacji na przejściu dla pieszych na ul. Nałęczowskiej na wysokości ulicy Gnieźnieńskiej nie? Wartość inwestycji to 200 tys. zł – dociekał radny Zdzisław Drozd. Sygnalizacja powstanie – zgodził się ostatecznie Żuk.” To cytat z „Kuriera Lubelskiego”, więc zwracam uwagę, że ta inwestycja powinna się znaleźć w budżecie, jednak nie mogę się jej dopatrzeć. Nie chcę wierzyć w złą wolę pana prezydenta, nie chcę wierzyć w to, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd, uwa-żam, że po prostu jest pomyłka w autopoprawce i inwestycja, która powinna się tam znaleźć, może jakoś się wykasowało, prosiłbym o uzupełnienie.
Kiedy mówimy o rezerwie celowej, zwracamy również uwagę na tę rezerwę, która została zabezpieczona na inwestycje zgłaszane przez jednostki pomocnicze. Ta kwota od dłuższego czasu nie ulega zmianie. Dzisiaj autopoprawka, bardzo dobra, zwiększająca o 500 tys. zł tę rezerwę na inwestycje zgłaszane przez jednostki pomocnicze, ale ja myślę, że w kontekście tych spotkań, które miały miejsce na dzielnicach, warto jednak, aby te środki były znacznie większe, warto, aby mieszkańcom i radom dzielnic dać tę możliwość, aby mogły w swoim zakresie decydować o tym, na co będą przeznaczane środki finansowe. Myślę, że to powinien być skutek tych spotkań z mieszkańcami, które nie tak dawno odbywały się na terenie miasta. Oczywiście te spotkania były ściśle związane z projektem szwajcarskim, nawiasem mówiąc, też powstaje pytanie, czy gdyby nie środki zewnętrzne, gdyby nie środki szwajcarskie, w ogóle prezydent spotkałby się z mieszkańcami naszego miasta?
Kiedy mówimy o Zarządzie Nieruchomości Komunalnych, zwracamy uwagę, że nie dbamy dostatecznie o stan mienia komunalnego. Przeznaczone środki w kwocie zaledwie 1,5 mln zł są niewystarczające. Przypomnę, że Zarząd Nieruchomości Komunalnych wnioskował o 18 mln zł na przeznaczenie na remonty. Kwota 1,5 mln zł jest z pewnością o wiele za mała.
Może kilka zdań na temat spółek. I ta pierwsza, którą mam na myśli, to spółka MOSiR. Kiedy powoływaliśmy tę spółkę jakiś czas temu, został przyjęty również biznesplan – wynikało z niego, że wykup usług będzie każdego roku na poziomie 11 mln zł. Tymczasem w roku 2013 przeznaczyliśmy na wykup usług, które realizuje MOSiR, kwotę zaledwie 6 mln zł. Plan na 2014 to niewiele więcej, bo jedynie 6,2 mln zł. Z całą pewnością nie wpływa to pozytywnie na spółkę, a w szczególności na jej pracowników. Czytaliśmy o tym w mediach, dziwi również postawa prezydenta, który nadzorując tę spółkę poprzez Biuro Nadzoru Właścicielskiego, ale również sam, działając jako walne zgromadzenie wspólników, nie chce zainterweniować w tej spółce. Dlaczego pan prezydent nie interweniuje? Dlaczego pan prezydent nie interesuje się sprawami pracowników spółki komunalnej MOSiR? Jeden z pracowników spółki stwierdza na łamach „Nowego Tygodnia”: „Obowiązków przybywa, bo miasto zrzuca na nas coraz więcej obiektów, za nimi nie idą jednak pieniądze”. I widzimy po raz kolejny, że przekazuje się kolejne zadania, a nie przeznacza się na to odpowiedniego finansowania.
I dziś, patrząc również na to, co dzieje się w spółce MOSiR, te oskarżenia o mobbing, ja apeluję do pana prezydenta o to, aby jednak bardziej się zainteresował tą spółką, jako nadzorujący właśnie spółki miejskie, aby jednak te nastroje wśród pracowników odpowiednio… no właśnie, żeby w tej spółce pracowało się dobrze i żeby wszyscy pracownicy spółki czuli się tam dobrze, czyli realizowali swoje zadania, a jednocześnie te oskarżenia w ogóle nie miały miejsca. Ja myślę, że biorąc pod uwagę akurat MOSiR, to był już przypadek, kiedy pan prezydent dosyć radykalnie zareagował na pewną sprawę poprzedniego prezesa. Myślę, że podjęcie również dziś tak radykalnych kroków, nie byłoby niczym złym.
Co do MOSiR-u, to również w budżecie czytamy, że ponadto w ramach usług świadczonych na rzecz miasta przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji „Bystrzyca”, zapewnione zostanie funkcjonowanie lodowiska przy hali Globus, zatem znowu widzimy kolejne przekazane zadanie, za którym nie idzie żadne finansowanie.
Co do MPK Lublin, to chciałbym tylko zapytać, czy prawdą jest, że wynik finansowy za okres od 1 stycznia 2013 r. do 31 października 2013 r., a więc za 10 miesięcy, ten wynik finansowy zamyka się stratą w kwocie 13 mln zł? Przypomnę, że nie została jeszcze spłacona strata z lat ubiegłych. My obejmujemy udziały w coraz to większej kwocie, w tym roku przeznaczamy 10 mln zł, ale pytanie: co dzieje się w tej spółce, że ta strata jest tak duża? I kolejne pytanie: czy nie należy wobec tego zwiększyć tego dofinansowania, czyli objęcia udziałów w spółce MPK?
Co do spółki „Motor”, to przypomnę, że w roku 2013 przekazaliśmy na tę spółkę kwotę 1,5 mln zł. Dziś proponujemy kwotę połowę niższą od tej, która była wnioskowana, czyli 1 mln zł na rok 2014. Ale chciałbym zapytać: jeżeli przekazujemy środki finansowe na tę spółkę, to czy piłkarze otrzymali zaległe wynagrodzenia? Pamiętamy jeden z ostatnich meczów na wyjeździe, kiedy to okazało się, że goście oraz sędziowie wyszli na murawę, a nasi piłkarze zostali w szatni. Wyszli na boisko po 3-4 minutach i, jak to zostało określone, był to protest przeciwko temu, że nie wypłaca się im wynagrodzenia. Jeżeli więc dotujemy tę spółkę, jeżeli przekazujemy środki finansowe, to dlaczego piłkarze nie otrzymują wynagrodzeń. I pytanie również: czy spółka „Motor” złożyła sprawozdanie finansowe za rok 2012 do KRS?
Zatem z jednej strony widzimy, że mamy oszczędności, że zaciskamy pasa, zlecamy nowe zadania bez odpowiednich finansowań, ale z drugiej strony patrzymy na dział 921, czyli dział kultura. I co tutaj? Tutaj wzrost w całym dziale o ponad 12%. Pragnę zwrócić uwagę, że pewne instytucje kultury w żaden sposób nie musza się martwić o środki finansowe, tak jak ma to miejsce w innych jednostkach. I tak: Centrum Kultury – wzrost dotacji podmiotowej o 21% w stosunku do wykonania za rok 2013; Warsztaty Kultury – wzrost dotacji na rok 2014 o 9%; Rozdroża – wzrost dotacji o 19%; Teatr NN – wzrost dotacji o 22%; Galeria Labirynt – wzrost dotacji podmiotowej o 62%. Widzimy – w Galerii Labirynt zwiększamy tę kwotę z 1,2 mln zł na 2 mln zł, w tym przeznaczając 30 tys. zł na remonty.
Szanowni Państwo! Patrząc na ten budżet, dostrzegamy również zadłużenie, gigantyczne zadłużenie naszego miasta, które w roku 2014 przekroczy kwotę 1 mld zł i osiągnie wartość ponad 1.156 mln zł. To zadłużenie, liczone wskaźnikiem do dochodów, jest na poziomie 59%. Oczywiście już dzisiaj całkiem inaczej będziemy patrzeć na zadłużenie, inne wskaźniki obowiązują, ale jednak patrząc na ten stary wskaźnik widzimy, jak bardzo to zadłużenie jest galopujące. Reasumując i podsumowując ten budżet, jeszcze raz chciałbym podkreślić, że ten budżet jest napisany w sposób nierealny. Za zadaniami nie idzie odpowiednie finansowanie tych zadań. Wyprzedajemy majątek miejski, zadłużenie gigantycznie wzrasta. Dodatkowo, jak ostatnio się okazało, wzrasta rów-nież bezrobocie w naszym mieście. Ja myślę, że ten budżet trzeba przemodelować tak, aby służył mieszkańcom naszego miasta, aby służył mieszkańcom Lublina. Dziękuję.”

budzet

Facebook Facebook Instagram Twitter
Lublin, czerwiec 2015