We wrześniu zgłosili się do mnie mieszkańcy dzielnicy Konstantynów, prosząc o pilną interwencję w sprawie likwidowanej przez Ratusz linii autobusowej nr 11. Po szybkim zapoznaniu się za sprawą postanowiłem podjąć natychmiastową interwencję. Przygotowałem stosowną interpelacją do Prezydenta Miasta Lublin Krzysztofa Żuka (PO) w tej sprawie.
Interpelacja w sprawie planowanej likwidacji linii autobusowej komunikacji miejskiej nr 11
Nie zgadzam się, aby oszczędności ZTM realizowane były kosztem mieszkańców, którzy poruszają się komunikacją miejską w naszym mieście. W tej sprawie mieszkańcy dzielnicy Konstantynów zebrali ponad 220 podpisów pod protestem do Zarządu Transportu Miejskiego. W tej sprawie również otrzymałem E-mail od przedstawiciela Rady Dzielnicy Tatary, który również popiera moje działania i stanowczo sprzeciwia się likwidacji linii autobusowej nr 11.
Ku mojemu zaskoczeniu, na drugi dzień po złożeniu przeze mnie interpelacji otrzymałem /do wiadomości/ pismo, które zostało skierowane do Prezydenta Krzysztofa Żuka (PO) od przedstawiciela Zarządu Dzielnicy Konstantynów, w którym czytam: „stanowczo sprzeciwiamy się ingerowaniu radnych spoza swojego okręgu wyborczego, nie posiadających elementarnej wiedzy dla oceny stanu rzeczywistego, w sprawy nie będące w zakresie ich kompetencji. (…) Argumenty podnoszone w interpelacji uznać należy w całości za bezzasadne.”
Przyznam, że tego rodzaju pismo, analizujące moją interpelację jest pierwszym tego typu, z którym spotkałem się w mojej 6 letniej działalności radnego miasta Lublin. Trudno je jednak komentować, wynika ono z braku znajomości zasad funkcjonowania samorządu lokalnego.
Trzeba zadać sobie pytanie dlaczego mieszkańcy postanowili zgłosić się właśnie do mnie z interwencją popartą ponad 220 podpisami mieszkańców, a nie wybrali się do urażonego przedstawiciela Zarządu Dzielnicy Konstantynów. Jestem radnym całego miasta i moim wręcz obowiązkiem jest interweniować zawsze, jeśli zgłoszą się do mnie mieszkańcy niezależnie od ich miejsca zamieszkania. Nie wyobrażam sobie uzależniać moją pomoc mieszkańcom tym, z jakiego okręgu wyborczego pochodzą.
Wczoraj otrzymałem od mieszkańców dzielnicy Konstantynów kolejną informację, jaką skierowali do urażonego przedstawiciela Zarządu Dzielnicy Konstantynów: „W imieniu osób protestujących przeciwko likwidacji linii nr 11, podpisanych na listach uprzejmie proszę nie ograniczać prawa do korespondencji i kontaktów wyborców z Radnymi Rady Miasta Lublina. Naszą prośbę o pomoc skierowaliśmy do kilku Radnych RM Lublin i tylko Pan Sylwester Tułajew zajął się naszą sprawą, poparł nasz protest i wystosował interpelację do Prezydenta Miasta na naszą prośbę i w naszym imieniu. Dziękujemy mu za to bardzo serdecznie.”
Dalszy komentarz wydaje się być zbyteczny…
